KAJETAN SOSNOWSKI / RYSUNKI
Galeria Beta16
30.09 - 18.11.2022

Poleć znajomym

Bożena Kowalska
O rysunkach Kajetana Sosnowskiego

   Rysunkiem zajmował się Kajetan Sosnowski od końca lat pięćdziesiątych do ok. 1964 r. na marginesie poszukiwań własnej drogi w dziedzinie malarstwa. Interesował go rysunek czarnym tuszem, rzadziej pastelą czy grafitem na białym papierze. Niekiedy też robi szkice barwne - próby rozwiązań kolorystycznych do obrazów.
Ów początek lat sześćdziesiątych był w Polsce czasem trudnym: wciąż jeszcze wyzwalania się z presji narzuconego socrealizmu, nadal trwającej, choć nie do końca skutecznej, izolacji od trendów w aktualnej sztuce światowej i ciągle jeszcze nieśmiałego zwrotu do nowych koncepcji artystycznych.
Kajetan szedł samotną i całkowicie samodzielną drogą, nie sięgając do żadnych wzorców: czy to nowin docierających z Zachodu, czy też eksperymentów podejmowanych w kraju. Z wewnętrznej potrzeby czy wręcz twórczego nakazu uwalniał się z figuratywności i sentymentalizmu obrazów „Pamiętnika lirycznego” (1955-56) zdążając do przekazów uniwersalnych znaczeń, wyabstrahowania i geometryzacji form. Wciąż nieustająca pokusa ujawniania w sztuce osobistych wzruszeń ścierała się u niego z przemyślanym i zamierzonym programem zobiektywizowanego porządkowania kompozycji i dążeniem do syntetyzowania czy nawet do ascezy malarskiego zapisu.
Rysunki zdają się w tamtym wczesnym, decydującym okresie kształtowania się postawy artysty na swój, wspomagający sposób towarzyszyć procesom przebiegającym w malarstwie. Sposobem ujęcia bywają one analogiczne do „Erotyków”, bo subtelnymi dotknięciami piórka, zawsze podobnymi przecinkom, tworzą struktury sprawiające wrażenie puszystości. Są bardzo różnorodne i bezprzedmiotowe, ale na wielu z nich nietrudno dopatrzyć się bezpośrednich źródeł inspiracji. Niektóre wyraźnie nawiązują do natury: leśnego rytmu drzew czy gęstych krzewów, a nawet wybujałych w przestrzeni kwiatów, czasami się któryś kojarzy ze śladem zapisu nut, a czasem jest tak wypełniony kreskami i kleksami, że pozostaje już tylko gęstwą czerni na bieli, albo odwrotnie: ograniczony został do kilku oszczędnych duktów w swobodnym, a indywidualnym układzie.
Wielu malarzy współczesnych Kajetanowi, przed nim i po nim uprawiało rysunek czernią na bieli zachowując w nim własny styl bezpośrednio związany zazwyczaj z pierwszoplanowo traktowanym malarstwem, żeby wspomnieć Jacksona Pollocka czy Andy Warhola. Kajetan wypracował w swoich rysunkach własny, odrębny, ale niezależny od malarstwa rodzaj kreski i dotknięcia piórkiem. Mają one cechy agresji. W tych rysunkach przecinki tworzące „puszyste” struktury w części kompozycji stają się większe. Niekiedy przeradzają się one w krótsze, albo znacznie wydłużone kreski, to rozszerzające się, to zwężające. Falują, rozlewają się w kanciaste kleksy rozgałęzione ostrymi kolcami. Stają się kaleczące. To szczególna jakość rysunków twórcy, która nigdy nie znajdzie odpowiednika w jego malarstwie.