DANUTA LEWANDOWSKA, JAN ZIEMSKI / DWIE PŁASZCZYZNY OBRAZU
Galeria Beta16
14.05 - 17.06.2022

Poleć znajomym

W przestrzeni Galerii zostanie zaprezentowanych kilkanaście dzieł dwóch wybitnych artystów, których oryginalna twórczość należy do jednych z najważniejszych i najciekawszych zjawisk w historii polskiej sztuki powojennej.
Eksponowane prace w większości pochodzą z lat siedemdziesiątych XX wieku i reprezentują okres dojrzałej twórczości Danuty Lewandowskiej i Jana Ziemskiego. W tym czasie artyści, po wcześniejszych doświadczeniach m.in. z malarstwem materii i tworzeniem obrazów reliefowych, zwrócili się w kierunku abstrakcji geometrycznej. Realizowali wielopłaszczyznowe, przestrzenne kompozycje wzbudzające u patrzącego dodatkowe złudzenia optyczne. Pozwala to zaliczyć ich do grona polskich przedstawicieli op-artu.
U Danuty Lewandowskiej, malarki i projektantki związanej z warszawskim środowiskiem artystycznym (absolwentki i wykładowczyni warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych), owe tendencje przejawiały się w tworzonym od 1974 roku cyklu dwupłaszczyznowych obrazów. Przedstawiają one na gładkim tle centralnie umieszczone, łukowo wygięte linie lub owale, budowane poprzez nanoszenie rozproszonych, niewielkich kropeczek. Następnie, przed płaszczyzną obrazu, artystka rozciągała równoległe wobec siebie, przymocowane do ramy plastikowe żyłki bądź metalowe pręty. Obie płaszczyzny: obrazu oraz elementów zewnętrznych, przenikają się pozostając względem siebie we wzajemnych relacjach, zmiennych w zależności od rodzaju przestrzeni i oświetlenia w których prace są eksponowane.
Z kolei pochodzący z Lublina Jan Ziemski, współtwórca grupy Zamek, od połowy lat sześćdziesiątych rozpoczął konstruowanie drewnianych, biało-czarnych lub kolorowych reliefów, budowanych z wygiętych listewek, które umieszczał nad prostokątną lub kwadratową płaszczyzną podłoża.
Na podobieństwa w twórczości prezentowanych artystów, w niezwykle sugestywny i poetycki sposób zwróciła uwagę krytyczka sztuki Bożena Kowalska. Wskazała ona, że podobieństwa te nie polegają jedynie na opracowaniu metody obrazowania pozwalającej na uzyskanie wyłącznie efektów wizualnych, lecz obu artystom udało się wykreować dodatkową, pozamaterialną wartość:
„Pokrewieństwo twórczości Lewandowskiej i Ziemskiego polega nie tylko na wspólnych im op-artowskich efektach migotliwego przepływu kolorów. W drugiej połowie lat siedemdziesiątych w powidokowych błyskach barw u Ziemskiego - jawiących się na pograniczu listew konstrukcji i tła i w pulsowaniu wśród cieni znikliwej niby - strzały wewnątrz konstrukcji - realizuje się marzenie artysty, o którym mówił jeszcze w końcu lat pięćdziesiątych: marzenie o tworzeniu obrazów, których nie ma. Chodzi więc nie o powierzchowne doznania oka, ale o wydobycie w obrazie tego, co najistotniejsze: wartości immaterialnych. Lewandowska, która od przełomu 1973 - 1974 roku osiągała wibracją okręgów malowanych gęstniejącymi punktami na podłożu tła i powtarzanych na rozpiętej nad nimi, ażurowej płaszczyźnie z naciągniętych pionowo strun - także dopiero w drugiej połowie lat siedemdziesiątych uzyskała tajemniczą emanacje świetlną, a z nią siłę zmuszającą do kontemplacji zagadnień w równym stopniu związanych ze sferą rozważań czysto malarskich, co filozoficznych - jak problem relatywności pojęć, m.in. Początku i końca, trwania i przemijania.”*

*Bożena Kowalska, Polska awangarda malarska. Szanse i mity 1945 - 1980, Warszawa 1988, s. 248.